Steam to najpopularniejsza internetowa usługa dystrybucji gier komputerowych oraz platforma dla twórców gier, opracowana i utrzymywana przez firmę Valve. Gracze na całym świecie używają kodów do kupowania gier na Steam za mniej niż w ich rodzinnym regionie. Aby to zrobić, VPN jest często używany do zmiany regionu. Najczęściej do kupowania gier wybierana jest Argentyna, która ze względu na trudną sytuację ekonomiczną i dewaluację swojej waluty ma jedne z najniższych cen na Steamie. Valve aktywnie walczy z wykorzystaniem VPN aż do bana konta widocznego w tym artykule. Jedną z nowości był zakaz zmiany regionu częściej niż raz na trzy miesiące, przez co trik ten jest wyjątkowo niewygodny, poza rzadkimi przypadkami. Wcześniej łowcy okazji mogli kupić grę w innym regionie przez VPN, a następnie przełączyć się z powrotem, ale teraz będą musieli na to poczekać co najmniej trzy miesiące.
Kolejną nowością od Valve była aktualizacja regionalnego narzędzia cenowego. Nowe wytyczne dotyczące cen nie przypadną do gustu wszystkim, ponieważ powodują, że gry są droższe niemal wszędzie poza Stanami Zjednoczonymi. Deweloperzy nie muszą korzystać z narzędzia wyceny Steam, ale jest to dla nich wygodne, ponieważ dokonuje szybkiej konwersji na dziesiątki walut, w których Steam sprzedaje gry. Narzędzie wyceny Steam automatycznie sugeruje ceny dla różnych regionów w oparciu o cenę bazową w USD wybraną przez programistę. Rekomendacje cenowe Valve nie opierają się wyłącznie na kursach walut, które nie zawsze uwzględniają realne możliwości płacenia zwykłym ludziom. Zmiany cen będą znacznie bardziej zauważalne w regionach przeżywających kryzysy gospodarcze. Weźmy na przykład Argentynę, która od kilku lat ma jedną z najgorszych stóp inflacji na świecie. Rekomendacja ceny w argentyńskich peso za grę, która kosztuje 60 dolarów, wzrosła z 650 ARS do 3800 ARS, co stanowi wzrost o 485%. Chociaż nawet po prawie 500% wzroście, zalecana cena nadal będzie wynosić około 24 USD. Mieszkańcom regionów o bardziej stabilnych gospodarkach można też współczuć: sugerowane ceny w euro wzrosną o 18 proc., a ceny w juanach chińskich - o 21 proc. Dopiero okaże się, ilu deweloperów skorzysta z rekomendacji, ale biorąc pod uwagę wszystkie powyższe, zmiana regionu w celu zakupu tańszych gier staje się nie tylko problematyczna, ale także nieistotna.